sobota, 28 kwietnia 2018

GIRL ONLINE cz.2

Cześć! 
Jeśli jeszcze nie widzieliście ostatniego książkowego wpisu o Girl Online to biegnijcie nadrobić, bo dzisiaj będzie o dwóch następnych częściach!
Już wtedy powiedziałam Wam o mojej definicji dobrej książki, jak zadziałała na mnie "Girl Online" i co mi się w niej podobało. Przeczytajcie kim jest główna bohaterka, gdzie mieszka i co się jej przytrafiło!

Dzisiaj na tapetę bierzemy dwie kolejne części opowiadające o przygodach Penny- "Girl Online W TRASIE" i "Girl Online SOLO".


W "Girl Online W TRASIE" Penny wyjeżdża ze swoim chłopakiem w trasę koncertową po Europie. Niestety nie wygląda to tak jak sobie wyobrażała- ciągły brak czasu ze strony Noah, wywiady, spotkania i koledzy z zespołu sprawiają, że Penny ucieka z Paryża. Pomaga jej w tym Elliot, najlepszy przyjaciel. Co będzie dalej z nią i Chłopakiem z Brooklynu? Tego dowiadujemy się już w ostatniej części.

W "Girl Online SOLO" Penny próbuje poradzić sobie z tęsknotą. Uznaje, że pomaganie wszystkim wokół jest dobrym sposobem na chwilowe zapomnienie o Noah. Coraz bardziej tęskni za blogiem i dzieleniem się z czytelnikami swoim życiem. Brakuje jej kontaktu z nimi i rad, które zawsze od nich otrzymywała. W nowej szkole swojej przyjaciółki poznaje Posey, która zmaga się z tremą i to właśnie jej podaje pomocną dłoń. Jak się okazuje Elliot także w tym czasie potrzebuje głównej bohaterki jak nigdy dotąd, więc Penny pędzi na pomoc swojej bratniej duszy, sąsiada i przyjaciela w jednym. Ja zawsze oglądając te amerykańskie/angielskie filmy marzyłam, żeby mieszkać w takich domach, gdzie dzieli nas kilka kroków od drzwi sąsiada. A jak już byłby moim przyjacielem to już w ogóle bomba. Ale wiecie, takim prawdziwym przyjacielem, od dzieciństwa, znającym mnie na wylot i tak jak w przypadku Penny i Elliota, takim który byłby przy mnie zawsze, kiedy bym go potrzebowała. Taka bezgraniczna miłość dwojga przyjaciół, którzy zrobią dla siebie wszystko. Też tak mieliście?
W Brighton na szczęście wszystko kończy się szczęśliwie, ale czy ktoś spodziewał się takiego zakończenia?

Koniecznie sprawdźcie jak Penny poradziła sobie z problemami przyjaciół i najważniejsze- czy w jej życiu jest nadal miejsce dla Noah?
 Z czystym sumieniem mogę Wam polecić całą serię "Girl Online", tylko ostrzegam- jest bardzo wciągająca.



"GIRL ONLINE W TRASIE"  Zoe Sugg
"GIRL ONLINE SOLO" Zoe Sugg



Girl Online...teraz już zawsze jest online xxx


buziaki, Kejt
0

wtorek, 10 kwietnia 2018

SKIN79 animal mask


Jak wiecie, u mnie na blogu raczej rzadko można spotkać wpisy urodowe, typowo związane z pielęgnacją ciała. W zasadzie do tej pory z tego co pamiętam pojawił się tylko jeden. Ale ostatnio zaopatrzyłam się i chcę Wam przedstawić maseczki, które  ostatnio są coraz bardziej popularne. I chyba nie do końca, dlatego, że tworzą cuda z naszą skórą, ale dlatego, że wyglądają obłędnie! Ja swoje maseczki zamówiłam ze strony SKIN79. Nie są one najtańsze. 14,90zł  za jednorazową maseczkę to dość sporo. Ale od czasu do czasu na stronie pojawiają się fajne promocje i można je zgarnąć nieco taniej.


OPIS

1. ANGRY CAT
Zły kotto maska silnie kojąca i nawilżająca. Zawiera dużą dawkę wyciągu z aloesu i drzewa herbacianego. Idealne rozwiązanie dla osób borykających się z niedoskonałościami na twarzy, błyskawicznie łagodzi podrażnienia. Wyciąg z winogron spowalnia procesy starzenia. Ekstrakt z kwiatu lotosu nawilża i przyspiesza gojenie. Delikatny, zielono-kwiatowy zapach działa odprężająco.

2. DARK PANDA
Ciemna pandato maska mocno wybielająca. Stosowana regularnie wyrównuje koloryt skóry i niweluje cienie. Wzbogacona o silny antyoksydant jakim jest witamina B3, tu w postaci amidu kwasu nikotynowego, pomaga zapanować nad przebarwieniami, zwiększa nawilżenie, poprawia barierę lipidową naskórka. Przeznaczona zarówno do cer z problemami, jak i tych bardziej wrażliwych czy dojrzałych.

3. DRY MONKEY
Sucha małpa- to maska która pozwoli nawilżyć nawet najbardziej kapryśne cery. Wysoka zawartość kwasu hialuronowego, który ma doskonałe właściwości łagodzące, pozwala na skuteczne nawilżenie przesuszonej skóry mającej skłonności do pierzchnięcia. Wygładza, poprawia elastyczność i ujędrnia. Ekstrakt z kwiatu lotosu nawilża i przyspiesza gojenie. Wyciąg ziarna kakaowca ma działanie odżywcze i ochronne.

4. MOUSE WITH BLEMISHES
Słodka mysz- zawarty w niej hydrolat z zielonej herbaty to silny antyoksydant, niweluje stres oksydacyjny, działa łagodząco, przeciwzapalnie i przeciwzmarszczkowo. Pantenol zmniejsza utratę wody, skutecznie nawilża, znacząco poprawia barierę lipidową naskórka. Madekasozyd posiada silne właściwości przeciwzapalne oraz łagodzące podrażnienia, umożliwia szybszą regenerację uszkodzonej skóry. Maska zmniejsza widoczność porów, poprawia sprężystość, nawilża, wygładza i regeneruje. 


Każde opakowanie zawiera jeden płat do jednorazowego użytku. Jest on mocno nasączony żelem- jeśli ściśniemy to zacznie kapać. Aplikacja nie jest skomplikowana, a dobrze skrojona maseczka fajnie przylega do twarzy i nie przeszkadza w codziennych czynnościach. Po zdjęciu maski pozostałą ilość preparatu należy wklepać. Skóra staje się wtedy gładka i wyraźnie nawilżona. Na pewno przy dłuższym, kilkakrotnym stosowaniu danej maseczki będzie można odczuć inne wskazane w opisie efekty, ale jak na pierwszy raz jestem z nich bardzo zadowolona. Już sam wygląd maseczek zachęca do ich użycia. Jest to fajny dodatek przy codziennej pielęgnacji twarzy. Może być przy tym naprawdę dużo zabawy i śmiechu. Polecam!  



***
A teraz jeszcze coś czego nie polecam. Te maseczki na usta też zamówiłyśmy z Karoliną ze strony SKIN79. Skusiłyśmy się na nie ze względu na opakowanie. Jednak okazały się totalnym niewypałem. Maseczki w ogóle nie chciały z nami współpracować, ani nie dopasowały się do ust, ani nie trzymały się na nich, więc trzeba było przeczekać wskazany czas na leżąco. A efekty? Żadne. 
Strata czasu i pieniędzy. Ale z tego co widziałam, aktualnie nie ma ich już na stronie. Gdybyście jednak gdzieś się na nie natknęły i chciały kupić taką dla siebie, to zastanówcie się dobrze. U mnie się nie sprawdziła.




A Wy używałyście już którejś z tych maseczek? Widzicie jakieś efekty? A może polecacie inne maseczki? Dajcie znać! 


buziaki, Kejt
1

czwartek, 5 kwietnia 2018

snapchat- marzec


cały mój świat


for my skin (w przyszłym tygodniu wpadnijcie na bloga po post z animal mask!:) )


women's day


uuuwielbiam te kolory!


roczek D.


#selfie


new  /  Oli  /  czy one nie są słodkie???


małe przyjemności, poranki


...i wyszła całkiem, całkiem :>  /  miłość



SNAPCHAT: xkejtxx

0
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.