poniedziałek, 30 marca 2015

love, smile, friends...


Pewnie zauważyliście, że tematyka moich ostatnich postów w większości dotyczyła życzeń. No nie byłabym sobą, gdyby ważna dla mnie osoba nie otrzymała osobnego wpisu na blogu, takiego tylko dla niej. Ale dzisiaj tak mega krótko. Osoba, która obchodzi dziś urodziny, życzenia już otrzymała, 'wirtualny prezent' też. Pomysł na ten prezent (który zresztą zaraz zobaczycie) pojawił się spontanicznie. I tak samo jak szybko przyszedł, tak samo szybko został zrealizowany. No dobra, może nie tak szybko, bo jednak jest przy tym trochę pracy i nie jest to takie proste jak mogłoby się wydawać, ale powstał i już rano trafił do właściwej osoby. Może pamiętacie jak w podsumowaniu roku pisałam o Adrianie? Tak, to właśnie ten mój mały vloger obchodzi dziś urodziny! Adi, dużo uśmiechu, miłości, subskrypcji, hajsu, seksu, przyjaciół, zdrowia i spełnienia marzeń :* big love!


0

wtorek, 24 marca 2015

"jeszcze życie wyjdzie Ci"

Jakiś czas temu w szkole na religii katecheta puścił nam jedną z piosenek Magdy Frączek z albumu Love Story. Szczerze mówiąc, pierwszy raz spotkałam się z twórczością tej piosenkarki. Sama muzyka jakoś do mnie nie przemawia. Ale w jednej z piosenek (Talitha kum) trafiłam na ciekawe słowa: "jeszcze życie wyjdzie Ci." Zbyt szybko się poddajemy. Myślimy, że to co nas spotyka (najczęściej złego) nigdy się nie skończy i nigdy nie będziemy szczęśliwi. Nic nam nie wychodzi i dochodzimy do wniosku, że nie ma sensu tego dalej ciągnąć, skoro tak przez to cierpimy. Ostatnio znowu pojawił się temat samobójstwa. Nie lubię tego tematu. Chyba nikt nie przepada za rozmowami o dobrowolnym odbieraniu sobie życia. Nie pojawiliśmy się na tym świecie po to, by zaraz z niego odejść. Pojawiliśmy się, żeby przeżyć wspaniałe chwile i nazywać siebie szczęśliwymi. Jeśli teraz jest źle, nie znaczy, że jutro czy za miesiąc nadal tak będzie. Nie można się poddawać potykając o własne problemy. One będą zawsze. A my jesteśmy tu, aby z nimi walczyć i pokazać całemu światu, że potrafimy, że to my jesteśmy królami własnego losu, swojego małego świata zamkniętego w głowie- swojego umysłu. Tak naprawdę wszystko zależy od tego jak postrzegamy wiele spraw. W jakim kierunku podążają nasze myśli. Jeśli od razu w naszej głowie narodzi się negatywne podejście i skarzemy się na przegraną pozycję, mamy niewielkie szanse na wygraną. Ale jeśli znajdziemy coś pozytywnego w swoim myśleniu, jesteśmy o krok od zwycięstwa. Zwycięstwa z samym sobą, ze swoimi problemami, ze swoim życiem.


4

czwartek, 19 marca 2015

wishes for you

Rok 2015 to rok, w którym rocznik '97 wkracza w pełnoletność. I właśnie dzisiaj jedna z bardzo ważnych dla mnie osób kończy 18 lat! Na styczeń minął rok naszej znajomości. Poznałyśmy się na facebooku, na grupie Armii, chociaż jak się wtedy okazało, od pół roku chodziłyśmy do jednej szkoły:)

Słoneczko, chciałabym Ci życzyć duuuużo uśmiechu na tej ślicznej buźce, np. takiego:
Dużo słodyczy, tylko tak żeby Ania Lewandowska nie była potrzebna :D Zdania egzaminów i najlepiej to jak najszybszego skończenia tej szkoły #psychiatrykpozdrawia !! Żeby zdobycie 2 z matmy było łatwiejsze. 
Wymarzonej wycieczki do Londynu, Nowego Jorku i gdzie tam sobie jeszcze chcesz (jedziemy razem!). Willi z basenem. Cudownego, przystojnego, bogatego i kochanego męża. Najlepszych wakacji z najlepszymi ludźmi, if you know what i mean :> Cudownych przyjaciół. Zero fałszywych ludzi wokół. Jak najmniej bad dayów. Żeby bluza Reziego wpadła do Twojej szafy i żebyś już nie musiała jej zazdrościć kuzynowi. 
I najważniejsze- więcej Lemonkowych koncertów!!!
Jesteś już tą HOT18, dlatego musisz uważać, bo teraz Twój brat będzie jeszcze bardziej namawiał rodziców do wyrzucenia Cię z domu, ale spokojnie, jak coś to my z Karolem się Tobą zaopiekujemy:* 
Dużo hajsu na jedzenie, ubrania, buty, lustrzankę, wycieczki, Kraków i w ogóle w ogóle, spełnienia marzeń miś!
Pamiętaj, nigdy się nie poddawaj, księżniczki zawsze dają radę!
2

środa, 11 marca 2015

roczek!


Tak, stało się! Dzisiaj mija okrągły rok od momentu, w którym wpisałam nazwę bloga w okienku rejestracji. Jestem tak mega szczęśliwa, że udało mi się dotrwać do tego dnia z takim samym (a może nawet większym) zapałem i entuzjazmem jak 11 marca 2014 roku. Zakładając tę stronkę nie miałam pojęcia, że ktokolwiek będzie tu zaglądał. Na prawdę. Pamiętam jak cieszyłam się z pierwszego tysiąca wyświetleń, a mam już za sobą 12K! Przez ten rok mój 'elektroniczny pamiętnik', jak o blogu pisałam na początku, został zapisany dziesiątkami wspomnień. Dzieliłam się z Wami każdą chwilą, nieważne czy dobrą czy złą. Blog przeszedł kilka metamorfoz i każda z nich była przeprowadzona przeze mnie. Ostatnio, jak może zauważyliście zrezygnowałam z kolorowego tła na rzecz białego, taki minimalistyczny wygląd idealnie do mnie pasuje. Czuję, że dorastam razem z blogiem, na Waszych oczach. Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną kolejny rok, bo to dzięki Wam on istnieje! Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komentarze, wejścia, za wszystko!

0

niedziela, 8 marca 2015

dzień kobiet

Tak, kobietki, mamy dzisiaj nasze święto! Podchodzę do niego, jak do pozostałych dni tego pokroju, typu walentynki czy dzień Mamy. Uczucia i szacunek okazujemy przez 365 dni w roku a nie w tym jednym konkretnym dniu. Ale teraz krótko, zwięźle i na temat.
Wszystkim kobietom, tym młodszym i tym starszym życzę duuuużo szczęścia. Niech uśmiech będzie częstszym gościem na Waszej twarzy niż łzy (chyba, że to nie są łzy smutku). Przede wszystkim siły. Tak żebyśmy potrafiły być niezależnymi i wytrwałymi kobietami! Mnóstwo optymizmu i wiary we własne możliwości. Przecież zawsze robimy wszystko lepiej od facetów:> Żeby w końcu szafa zapełniła się większą ilością ciuchów i butów i aby codzienne sterczenie przed nią i narzekanie, że "nie mam się w co ubrać" zniknęło, a słodycze nie pozostawiały po sobie śladu. Pamiętajcie, jesteście najlepsze i najpiękniejsze na świecie! Wszystkiego najlepszego:)


fot. Karolina Kąkol

Zostawiam Was z zeszłorocznym filmikiem od Maksa, który okazał się naprawdę świetnym prezentem!:)


Miłego dnia!
4

poniedziałek, 2 marca 2015

memories returned

Założę się, że nikt kto przez ostatnie dwa tygodnie nie musiał odwiedzać szkoły, nie wyczekiwał z niecierpliwością dzisiejszego dnia. A ja w szczególności. Nawet sobie nie wyobrażacie jak trudno mi było wstać o 5:30 i męczyć się do 14:20, żeby teraz znowu brakowało na wszystko czasu.
Dzisiaj przychodzę do Was ze zdjęciami z cudownego Krakowa. Nie wiem jak to możliwe, że nie pojawiłam się tam przez dwa miesiące! Żeby jakoś wykorzystać wolny czas, w piątek odwiedziłam 'moje miasto'. Pogoda w te ostatnie dni ferii nie była zadowalająca, ale jak już kiedyś wspominałam- Kraków jest piękny o każdej porze roku i nawet pogoda nie jest w stanie zepsuć jego uroku. Na ten trip wybrałam się sama. Lubię takie wycieczki- naprawdę! Moja trasa jest już pewnie wszystkim znana: rynek, planty, galeria, kładka. Dokładnie w tej kolejności. Rynek jak zawsze przepełniony turystami, planty już nie przypominają totalnego pustkowia, a kładka, hm, co tu dużo mówić- moje idealne miejsce na Ziemi. Miałam na to trzy godzinki, bo o 16 byłam umówiona z Karoliną, z którą nie widziałam się od października!

"nasze" miejsce- najlepsze na wspomnienia
1
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.