poniedziałek, 2 marca 2015

memories returned

Założę się, że nikt kto przez ostatnie dwa tygodnie nie musiał odwiedzać szkoły, nie wyczekiwał z niecierpliwością dzisiejszego dnia. A ja w szczególności. Nawet sobie nie wyobrażacie jak trudno mi było wstać o 5:30 i męczyć się do 14:20, żeby teraz znowu brakowało na wszystko czasu.
Dzisiaj przychodzę do Was ze zdjęciami z cudownego Krakowa. Nie wiem jak to możliwe, że nie pojawiłam się tam przez dwa miesiące! Żeby jakoś wykorzystać wolny czas, w piątek odwiedziłam 'moje miasto'. Pogoda w te ostatnie dni ferii nie była zadowalająca, ale jak już kiedyś wspominałam- Kraków jest piękny o każdej porze roku i nawet pogoda nie jest w stanie zepsuć jego uroku. Na ten trip wybrałam się sama. Lubię takie wycieczki- naprawdę! Moja trasa jest już pewnie wszystkim znana: rynek, planty, galeria, kładka. Dokładnie w tej kolejności. Rynek jak zawsze przepełniony turystami, planty już nie przypominają totalnego pustkowia, a kładka, hm, co tu dużo mówić- moje idealne miejsce na Ziemi. Miałam na to trzy godzinki, bo o 16 byłam umówiona z Karoliną, z którą nie widziałam się od października!

"nasze" miejsce- najlepsze na wspomnienia

1 komentarz :

  1. Dziekuje ze wstawilas nasze zdj <3 masz u mnie kopniaka w tylek! :D buziaki :*:*

    OdpowiedzUsuń

▸ Dziękuję za każdy komentarz ▸
▸ Zostaw link do swojego bloga, na pewno zajrzę ▸

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.