Cześć kochani! Wszyscy już wrócili z majówki czy jesteście w trakcie powrotów?
Ja mimo dwóch dni wolnego w tym tygodniu nadal nie czuję się wypoczęta. Jednak praca w handlu przed, w trakcie i po majówce potrafi być wykańczająca. Można powiedzieć, że w ciągu pięciu dni przeżyłam trzy soboty. A to dużo, bardzo dużo. No nic. Nie narzekam, regeneruję siły przed kolejnym tygodniem. Tymczasem mam dla Was stylizację, w której połączyłam elegancję z nieco sportowym stylem.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNCiov3lt2Gw1Up5T3WoiBaHKEcQLNyRvp48LqJqDX49vmnKjAeVbmfruxSb1mY5BAIVBw6XF7TMrGy7I5pD653K41btkbYK2CCrgEshhEGSMu3s_4Pd1Cvx69jnj72bvJPan2dm9wqgw/s1600/IMG_20190414_155836.jpg)
Mam na sobie białą, przedłużaną z tyłu białą koszulę, której prostotę przełamuje czarny, pozłacany pasek wzdłuż guzików i na rękawach. Do tego założyłam czarne spodnie z białym lampasem i siateczką po zewnętrznej stronie nogawki. Muszę Wam powiedzieć, że są to chyba najwygodniejsze spodnie jakie mam w swojej szafie. A raczej elegancki strój nie zawsze równa się wygodny, prawda? To stwierdzenie w tym przypadku absolutnie tu nie pasuje. Uwielbiam w tych spodniach też to, że nie ma znaczenia czy założę do nich białą koszulę czy zwykły T-shirt i tak będą wyglądały fantastycznie! Całość dopełniła czerwona marynarka, która nadała całej stylizacji charakteru. Szczerze Wam powiem, że ja nie przepadałam za kolorowymi, zwłaszcza jaskrawymi ubraniami. W mojej szafie króluje raczej czerń i biel. Ale chyba powoli przekonuję się też do koloru. Co myślicie o takim zestawieniu?
Wszystkie te trzy rzeczy kupiłam w Laurelay u przesympatycznej i przekochanej Karolinki, która zawsze potrafi doradzić i pomóc. Także przy okazji polecam ją odwiedzić:)
buziaki, Kejt