czwartek, 20 marca 2014

love is love

5 dni temu zaczęłam ćwiczyć. Wow nie? :D Nie myślałam, że aż tyle wytrzymam, bo moje lenistwo codziennie osiąga maxa, a na dodatek za każdym razem wszystkie mięśnie bolą tak bardzo, że nie mogę się ruszać :D Ale daję radę i jak na razie jest dobrze! Jutro z racji pierwszego dnia wiosny oraz dnia wagarowicza w mojej szkole nie ma lekcji, za to obecność jest obowiązkowa, choć i tak pewnie wiele osób zostanie w domu :> Wychowawca zaplanował jakieś robienie plakatów, nie do końca wiem na jaki temat :) Do szkoły mam na 9, więc liczę, że może się wyśpię. Najgorsze jest moje przeziębienie, które nasila się zwłaszcza wieczorami, kiedy tak strasznie mnie dusi :< Ale mamusia kupiła lekarstwa i mam nadzieję, że mi przejdzie. W końcu za oknem pojawiło się słoneczko! C U D O W N I E!


Jednym z ważniejszych tematów jaki chciałam tu poruszyć jest problem nietolerancji. Nie wiem skąd on wynika, może za mało wiemy na ten temat i nie chcemy wiedzieć więcej, bo nam tak wygodniej? Ostatnio ksiądz na kazaniu powiedział, że coraz więcej jest ludzi tolerujących homoseksualizm, ale ja się z tym nie zgadzam. Rzadko spotykam ludzi, którzy naprawdę tolerują, którzy się do tego przyznają. Niektórzy wolą zachować to dla siebie, żeby nie zostać wyśmianym przez społeczeństwo.


Wszyscy, którzy mnie znają, wiedzą, że nie lubię nietolerancyjnych ludzi. Bardzo mnie denerwuje, jak ktoś odrzuca drugą osobę, bo ma inny kolor skóry, inny styl, poglądy czy inną orientację.
Często temat nietolerancji, zwłaszcza jeśli chodzi o orientacje, pojawia się w rozmowach z moimi znajomymi i bardzo często dochodzi na tym tle do ostrzejszej wymiany zdań.
Kiedyś nie zwracałam uwagi na tolerancję. Nie chodzi o to, że byłam nietolerancyjna, tylko o to, że było mi obojętne, czy ktoś toleruje czy nie. Od pewnego czasu całkowicie zmieniłam podejście. Może po prostu dojrzałam do pewnych spraw.
Trzeba zacząć od tego, że tolerancja jest często mylona z  akceptacją.
"Tolerancja nie oznacza akceptacji czyjegoś zachowania czy poglądów. Wręcz przeciwnie, tolerancja to poszanowanie czyichś zachowań lub poglądów mimo że nam się one nie podobają".
Widzicie różnicę? Jeśli naprawdę nie możecie czegoś zaakceptować, bo Wam to po prostu przeszkadza, to chociaż zacznijcie to tolerować! Was nic to nie kosztuje, a dla drugiej osoby to na prawdę bardzo ważne!


Uważam, że ludziom w dzisiejszych czasach stanowczo brakuje empatii. Nikt z nas tak naprawdę nie wie co czuje osoba odrzucana przez społeczeństwo, ale warto się chociaż starać ją zrozumieć.
Tylko zastanówmy się, czy to jej wina, że ma taką orientację a nie inną? Czy to jest powód, żeby ją obrażać, wyśmiewać, odrzucać? NIE! Z tym się rodzimy, nie mamy na to wpływu, to nie przychodzi samo, z wiekiem. Mimo tego, co większość ludzi uważa, homoseksualizm, czy biseksualizm (pociąg seksualny do obu płci) nie są chorobami. "17 maja 1990 roku WHO wykreśliła homoseksualizm z Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych."






















Zróbmy tak. Postaw się na miejscu osoby homoseksualnej. Od dłuższego czasu ukrywasz swoją orientację, bo boisz się reakcji najbliższych i Twojego otoczenia. Dobrze wiesz, co oni myślą o homoseksualistach. Ale pewnego dnia nie wytrzymujesz. Nie chcesz tego dłużej ukrywać. Masz dość trzymania języka za zębami. Wyjawiasz wszystko rodzicom. Najpierw czujesz ulgę. Udało się! Przezwyciężyłeś strach! Ale cała ulga nagle znika. Ojciec krzyczy, że nie masz prawa nazywać się jego dzieckiem, masz się wynosić z domu i nigdy nie wracać, a mama? Mama, która zawsze była po Twojej stronie, zaczyna krzyczeć przez płacz, zadaje pytania co źle zrobiła, jaki błąd popełniła. Nawet w niej teraz nie masz oparcia. W tym momencie zawalił Ci się świat, nie wiesz co robić, a  myśli w Twojej głowie wcale nie pomagają. Wybiegasz z domu. Szukasz zrozumienia w kolegach, którzy akurat grają w piłkę na podwórku. A oni tak po prostu zaczynają śmiać Ci się prosto w twarz, wyzywać od pedałów i rzucać różne wyzwiska w Twoją stronę. Czujesz jak serce Ci pęka, czujesz bezsilność. Wiesz, co człowiek słaby psychicznie może zrobić w tym momencie? Może zwyczajnie popełnić samobójstwo, bo nie widzi lepszego rozwiązania. Zapewne nie chcesz mieć na sumieniu osoby, która zabiła się przez Ciebie, tak, przez Ciebie. Przez Twoją nietolerancję i brak empatii. Zanim wyśmiejesz kogoś z powodu jego 'inności', która tak naprawdę nie istnieje, zastanów się, bo potem może być już za późno. Ci ludzie też chcą być szczęśliwi!
























Serdecznie polecam film "Modlitwy za Bobby'ego". Opowiada on historię młodego homoseksualisty, który chce zyskać akceptację matki, pobożnej chrześcijanki, lecz bezskutecznie. W wyniku nietolerancji i niezrozumienia Bobby popełnia samobójstwo. Wtedy matka zaczyna analizować swoje zachowanie i to jak postrzega homoseksualizm Pismo Święte.  Wie, że jej syn był dobrym dzieckiem i nie zrobił nikomu nic złego. Szukając odpowiedzi na nurtujące ją pytania dostrzega jak ślepo wierzyła w źle przez nią zinterpretowaną Biblię i w to, co mówi Kościół, a nie w to, co mówił i czuł jej syn. Staje się to podstawą jej głębokiej wewnętrznej przemiany.
Nie jest to na pewno kino łatwe. Choć myślę, że każdy powinien ten film obejrzeć. Daje do myślenia. Nie tylko uświadamia, czym jest homoseksualizm, ale też pokazuje, że czasami bardziej liczy się dla nas nasza miłość do innej osoby niż ta osoba i jej szczęście i że najmocniej nie krzywdzą obcy tylko najbliżsi.
No i radzę zaopatrzyć się w chusteczki :)

Na koniec łapcie filmik, który też łapie za serducha!



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

▸ Dziękuję za każdy komentarz ▸
▸ Zostaw link do swojego bloga, na pewno zajrzę ▸

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.