wtorek, 29 grudnia 2015

święta, święta i...

Znowu się nie udało. Okres przedświąteczny był czasem, w którym brak czasu był normalnym zjawiskiem. W tym roku odczułam to najmocniej. Sprzątanie, gotowanie, pieczenie, szkoła. Znowu nie znalazłam czasu na bloga. Były plany, były pomysły, ale zabrakło czasu na ich realizację.
Jestem chyba trochę jak Explorer, przychodzę z postem świątecznym po świętach. Opowiem Wam krótko jak mi minęły święta i dorzucę kilka zdjęć z przygotowań. 
Ogólnie rzecz biorąc, święta spędziłam bardzo pozytywnie. Nie były takie jak w poprzednich latach, czegoś na pewno brakowało. Mimo to nie narzekam. Wigilijny dzień był bardzo intensywny. Chociaż nie bardziej niż poprzednie. Do kolacji wigilijnej zasiedliśmy około godziny 18, potem wpadła babcia z wujkiem a na koniec dnia razem z chłopakiem poszliśmy na pasterkę. Następny dzień zaczęłam dość późno, bo dopiero ok 12. Tego dnia byłam zaproszona do Rafała na obiad i tam spędziłam trochę czasu. Wieczorem zgarnęliśmy Karola i odwiedziliśmy ranczo. Lubię tam wracać:) Przez większość drugiego dnia świąt, świetnie się bawiłam w miłym towarzystwie na urodzinach mojej Martynki, skąd odebrali mnie Rafał, Karol i Aga, z którymi spędziłam resztę wieczoru.
W czwartek postaram się wpaść tu z podsumowaniem roku, a pod koniec tygodnia z snapchatowym grudniowym postem (gdzie znajdziecie więcej świątecznych zdjęć), ale co wyjdzie z moich planów to się jeszcze okaże :) Miłego wieczoru!
(na dole niespodzianka!)



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

▸ Dziękuję za każdy komentarz ▸
▸ Zostaw link do swojego bloga, na pewno zajrzę ▸

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.