Hejka! Bardzo się cieszę, że filmik, który pojawił się w ostatnim wpisie tak bardzo Wam się spodobał. Mega miło było słyszeć tyle pozytywnych opinii na jego temat, dziękuję dziękuję dziękuję! Robiąc go nie myślałam, że ktokolwiek będzie przy nim płakał, a jednak kilku osobom popłynęły łzy:)
Ktoś pytał czy mam zamiar więcej nagrywać na yt. Otóż NIE. Wspominałam, że takie nagrywanie zabiera ogromnie dużo czasu, którego ja nie mam, a chyba najlepszym argumentem za nienagrywaniem będzie to, że nie czuję się dobrze stojąc przed kamerą i kompletnie się do tego nie nadaję. Zostawię vlogowanie osobom, które na prawdę są w tym dobre (na przykład temu Panu : CEJLON TV). To były jednorazowe nagrania, a ja nadal chcę się skupiać tylko i wyłącznie na blogu.
Moje najbliższe dni, jako, że do środy mam wolne (powodzenia maturzyści!), mam zamiar spędzić nieco aktywniej niż ćwiczenie kciuka przy ciągłym przełączaniu kanałów. Chociaż tego nie wykluczam.