Nasza pierwsza wycieczka (nie wliczając w to targu, o którym już w następnym wpisie) odbyła się cztery dni po przyjeździe do Leptokarii. Skierowaliśmy się na stoki Olimpu do wioski znajdującej się 500 m n.p.m.- do Starego Panteleimonu. Mimo że wyjeżdżając coraz wyżej, widoki są coraz piękniejsze, ja z każdym metrem coraz mocniej trzymałam się swojego fotela i to nie dlatego, że byłam pod ogromnym wrażeniem krajobrazu. Droga, która prowadziła do wioski jest bardzo kręta i każdy zakręt dla autobusu pełnego ludzi był nie małym wyzwaniem.
Po wjeździe na górę trafiliśmy na mocno odczuwalny wiatr, który stopniowo ustawał po wejściu do greckiej wioski. Widoki z tej wysokości są nie do opisania, same zdjęcia nie oddają uroku tej okolicy, dlatego jeśli kiedyś będziecie mieć okazję to polecam Wam odwiedzić to miejsce!
W centrum miasteczka znajduje się cerkiew pw. św. Panteleimona, który jest opiekunem chorych i cierpiących. Podobno kiedyś w miasteczku wybuchła epidemia, przez którą wszyscy mieszkańcy uciekli ze stoków Olimpu. Została tam tylko jedna rodzina, która schroniła się właśnie w tym kościele i przeżyła, co pozostali uznali za cud. Teraz wiele osób odwiedza tę cerkiew i modli się do świętego Panteleimona o zdrowie.
Uliczki Paleos Pantaleimonas są stosunkowo wąskie a budynki pobudowane dość gęsto, co dodaje temu miejscu uroku i nadaje mu niepowtarzalny klimat.
buziaki, Kejt
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
▸ Dziękuję za każdy komentarz ▸
▸ Zostaw link do swojego bloga, na pewno zajrzę ▸