poniedziałek, 19 maja 2014

eksplozja szczęścia

Ostatnio zauważyłam, że moje tygodnie są strasznie monotonne. Więc zamiast kolejny raz opisywać co robiłam, wspomnę tylko o moim zdrowym odżywianiu. W tym tygodniu zostało odłożone na bok, a zastąpiły je fast-foody. We wtorek razem z ludkami z klasy wybraliśmy się na pizze świętować urodzinki Nati, a przy okazji zjedliśmy tort, który upiekła Sylwia. W czwartek był kebab z pyszczkiem, a w piątek znowu pizza. 







A w sobotę? Muszę zacząć od tego, że data 17 maja 2014r. zapadnie mi w pamięci na zawsze. Tak samo jak 25.01, ten dzień był jednym z najcudowniejszych do tej pory w moim życiu. I po raz drugi przyczynili się do tego Maks, Nikola i Eryk, którego spotkałam po raz pierwszy. Razem z Karolem w Galerii byłyśmy przed czasem, ale chyba jak większość. Obok KFC czekały już Ewelina z Madzią, a potem przyszła Majka, Martyna i Ola, a na końcu Karolinka z Kamilą:)


W pewnym momencie się odwróciłam i kogo widzę? Nikolę i Eryka! Momentalnie banan na ryju :d no i poszłyśmy się przywitać. Potem zostawiłyśmy ich i po tym jak zobaczyłyśmy Margaret, postanowiłyśmy zrobić z nią zdjęcie. Mimo że się spieszyła, udało się. Po kilka razy wchodziłyśmy i wychodziłyśmy z galerii, bo w środku było gorąco, a na polu chłodniej. Przed 14 spotkałyśmy na zewnątrz ludków z armii i nagle się ich tak namnożyło :o Serio nie myślałam, że tyle nas będzie, zwłaszcza, że pogoda od kilku dni była fatalna i non stop padało. Po chwili wyszedł Eryk z Niki, a potem doszedł Maks. Miałam zaczekać na koniec z przywitaniem, ale nie dałam rady, przytulasek i od razu cieplej:> 'gorący chłopak' haha! Ogólnie to chodziłam od Maksa do Eryka, żeby 'się dopchać' :D Zdobyłam kilku fanów, którzy byli na MOIM zlocie, fakjea! I dostałam trzy buziaki od Eryka <3 i jeszcze od Maksia <3 jaaa:O haha! :D W międzyczasie nie mogło zabraknąć selfie z mordkami oczywiście. Poucinałam im buźki, sorki:* I jeszcze zdj z Sebastianem :) "nie wiem kim jest, ale zrobię sobie z nim zdjęcie":D okej, już wiem kim jest, ogarnęłam :) Potem weszliśmy do galerii, ale zaraz z niej wyszliśmy i trzeba było się pożegnać. Na koniec każdy dostał przytulaska od Maksa i Eryka:) 















































Eryk, nie pamiętam czy Ci dziękowałam za to co mi powiedziałeś, ale to było tak cholernie miłe i kochane, że najchętniej bym Cię nigdy nie puściła:>:* 
Łez też nie zabrakło, niestety. A i dostałam buziaka od mojego Kwiatkowskiego, taki zaszczyt i wgl Wojtek nas zabierze do Londynu, do Maksa!:))) Na koniec z Kamilą i Karolinkami do KFC, zdjęcia w budce też zaliczone i po 20 byłam już w domu:) 






Już tak strasznie tęsknię:( Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy:( 
Tak bardzo uwielbiam tą atmosferę, tak bardzo uwielbiam tych ludzi, tak bardzo uwielbiam to, że dzięki nim jestem szczęśliwa! Nie mam pojęcia jak oni to robią, ale dzięki nim mam ochotę żyć i walczyć. Moje życie zmieniło się o 180 stopni odkąd ich poznałam i nawet jakby dawali mi tonę czekolady, nutelli czy truskawek to i tak nie oddałabym ich nikomu! Takie moje mordki kochane :)
DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

▸ Dziękuję za każdy komentarz ▸
▸ Zostaw link do swojego bloga, na pewno zajrzę ▸

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.