czwartek, 26 października 2017

spacer po Warszawie


Cześć! Mam nadzieję, że skorzystaliście z mojej ostatniej niespodzianki, co? Jeśli jeszcze nie wiecie o co chodzi to odsyłam do poprzedniego wpisu, w którym wspominałam o tym, gdzie spałyśmy z K. podczas ostatniego pobytu w Warszawie i przybliżałam pewną stronkę z noclegami. Biegnijcie sprawdzić! Ale zanim to zrobicie, rozsiądźcie się wygodnie, bo w dzisiejszym poście pokażę Wam zdjęcia z całego naszego wyjazdu do stolicy, chyba nigdy nie wstawiłam tu na raz tylu fotek! To dlatego, że postanowiłam nie robić kilku postów, jak to mam w zwyczaju, a jeden dłuższy- nie licząc tego noclegowego, oczywiście ;)

A co nas ponownie przywiało do Warszawy? Lubimy ją. I chyba to był główny powód naszej wizyty. Mając do dyspozycji trochę wolnego czasu i mnóstwo chęci zaplanowałyśmy nasz wyjazd co do minuty, zarezerwowałyśmy bilety, nocleg i w drogę! Szczerze, to lubię takie wypady. Lubię wyrwać się stąd i przez kilka dni żyć w innym miejscu- w mieście tętniącym życiem, w mieście, które nie śpi, w Warszawie. 


Warszawa ma w sobie jakiś urok, tam każda uliczka, budynek, krajobraz wydawał mi się idealny na zdjęcia. Takie zboczenie zawodowe:) Jak już wspominałam, cały wyjazd miałyśmy zaplanowany co do minuty, a odległości między miejscami do odwiedzenia w większości przemierzałyśmy na nogach. Było to strzałem w dziesiątkę, bo dzięki temu zwiedziłyśmy kolejną część tego miasta, w której jeszcze nie miałyśmy okazji być.


Warszawski Lukier- prawdopodobnie najsłodsze miejsce w stolicy i jeden z punktów na naszej liście. "Zamysłem Warszawskiego Lukru jest połączenie foodpornu i cukierniczej klasyki, tworzenie słodkich przyjemności, które ucieszą oko i duszę". Jak piszą o nim: "Do Warszawskiego Lukru przychodzi się z dwóch powodów: by zjeść fantastyczne słodycze albo zrobić im zdjęcie i podzielić się nim na Instagramie." I trudno się z tym nie zgodzić. Wnętrze wygląda obłędnie, cukierkowo, a szejki w takiej postaci to mistrzostwo świata i bomba kaloryczna w jednym. Oczywiście w swoim menu mają jeszcze inne słodkości, ale to będziemy musiały wypróbować następnym razem, bo na bank tam wrócimy!:)


Jeśli zastanawiacie się, będąc w Warszawie, gdzie zjeść dobre śniadanie to koniecznie zajrzyjcie do Vincent Cafe na Nowym Świecie. Mają tam najlepszą gorącą czekoladę!


Kiedy ostatni raz byłyśmy na Starym Mieście pogoda była deszczowa- ogólnie szaro buro i ponuro. Tym razem przywitało nas śliczne słońce i niestety dość mocny wiatr. Mimo to wybrałyśmy się na taras widokowy, na który prowadzi 150 schodów. Widok z samej góry na panoramę Warszawy jest piękny a bilety nie mają wygórowanych cen, więc naprawdę warto. 


W ogrodzie na dachu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego byłyśmy podczas naszego pierwszego wyjazdu do Warszawy. Spodobał nam się na tyle, że postanowiłyśmy uwzględnić go w naszym tegorocznym planie wyjazdowym. Wprawdzie wtedy było lato i zieleń aż biła od tamtejszej roślinności, ale i tym razem mimo już nieco jesiennej kolorystyki wszystko wyglądało cudnie. Prześliczne miejsce!
A idąc kilka metrów od ogrodu można zahaczyć o Centrum Nauki Kopernik, można zaliczyć spacer wzdłuż Wisły i przyjrzeć się z bliska Syrence Warszawskiej.


Taras widokowy na XXX piętrze Pałacu Kultury i Nauki to dość popularna "atrakcja" stolicy.  Aby nie czekać zbyt długo w kolejce do kasy, można już kupić bilety przez Internet, całkiem wygodne rozwiązanie. Bilety może nie są jakieś najtańsze (normalny- 20zł, ulgowy-15zł), ale widok z trzydziestego piętra jest wart tej ceny. 


To prawdopodobnie "najlepsza atrakcja" naszego wrześniowego wypadu do stolicy. Tak się złożyło, że kilka dni przed wyjazdem dowiedziałyśmy się o otwarciu Galerii Północnej, gdzie będzie można spotkać parę znanych osób. Wśród nich oczywiście Damian Kordas (zwycięzca 4. edycji Masterchefa), Mateusz Gessler, czy youtuberzy: littlemooonster96, stuu czy Marcin Dubiel. Pierwszy dzień otwarcia (z trzech) miał zakończyć koncert Margaret. Pomyślałyśmy, że to fajny sposób na zagospodarowanie czasu i mimo, że od naszego mieszkanka to dość spory kawał drogi, to pojawiłyśmy się na miejscu. Sama galeria jest przepiękna! Ogromna, czarno-biała, pięknie urządzona, cudo. A cały dzień bardzo udany.


Napis "Kocham Warszawę" znajduje się na Placu Europejskim. Nigdy tam nie byłam, ale muszę powiedzieć, że bardzo mi się spodobał ;) Wy też koniecznie się tam wybierzcie, jeśli będziecie w stolicy.


A na koniec filmik! Jeśli jeszcze go nie widzieliście to zapraszam do oglądania, jakościowo nie jest najlepszy, ale jest nasz- na pamiątkę :)




buziaki, Kejt

1 komentarz :

  1. Piękne zdjęcia Warszawy, w ubiegłym roku miałem okazję zwiedzać ją wieczorno/nocną porą po targach motoryzacyjnych. W tym roku koniecznie muszę to powtórzyć ;-)

    OdpowiedzUsuń

▸ Dziękuję za każdy komentarz ▸
▸ Zostaw link do swojego bloga, na pewno zajrzę ▸

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.