piątek, 25 kwietnia 2014

happy birthday J!

Post dodaje się automatycznie, więc pewnie w tym momencie śpię, bo przecież sen to jest najlepsza czynność na świecie :D haha!
Dzisiaj obchodzi HOT17 urodzinki osoba, którą poznałam dzięki Maksowi Rutkowskiemu, dzięki Armii. Pamiętam jak napisała do mnie 24 stycznia o 16:18 (haha:*), dzień przed zlotem, żebym przyjechała wcześniej podpisać jakiś plakat dla Maksa. Wtedy nie znałam jej kompletnie i nie wiedziałam, że stanie się jedną z ważniejszych osób w moim życiu. Podała mi swój numer telefonu na wszelki wypadek, i całe szczęście, bo bardzo się przydał następnego dnia :D Chyba po jakichś dwóch dniach napisała do mnie na tela i tak się zaczęło. Pisałyśmy codziennie po kilka godzin. Na początku lutego pojechałam do Andrychowa i spędziłyśmy razem kilka godzin, potem następny zlot a potem jeszcze przyjechało moje słoneczko na 3 dni ferii! Cudownie! Tyle czasu z tym potworkiem, jeju, ale i tak dla mnie za mało :c Przez te 3 dni miałam przy sobie cały mój świat. Ale nadrobimy to w wakacje!!! Będą najpiękniejsze! <3
Tak więc misiu mój najpiękniejszy, chciałabym Ci życzyć, żebyś nigdy nie musiała jeść jajka sadzonego, wątróbki i pić mleka, żebyś nie była już wiecznie głodna i żebyś w końcu zgrubła:c Żeby na Twoich spodenkach znalazło się więcej podpisów 'fejmów' i nie tylko. Żebyśmy oszczędziły sobie opowieści o duchach, majkelu i innych strasznych rzeczach, po których boimy się ruszyć gdziekolwiek, żeby Twój 8-letni laptop, któremu brakuje 4 klawiszy wytrzymał jeszcze troszkę z Tobą, żebyś kiedyś odpowiedziała na wszystkie pytania na asku a nie narzekała, że nie masz na co odpowiadać. Żebyśmy może już nie naśmiewały się z kwiatonatorek na omegle, haha beka życia :D No i żebyśmy odwiedziły w końcu Twoją ciocię w Nowym Jorku, pojechały do Lloret de Mar i zamieszkały w Londynie *-* Żeby Justin znowu przyjechał do Polski i żebyśmy były w pierwszym rzędzie na jego koncercie (tak tak pojadę z Tobą :d), stosów milkyway'ów (to niebieskie, oblane czekoladą, a w środku białe, haha) i kinder bueno :) Żebyś udostępniła w końcu to kompromitujące zdjęcie Wawrzyniaka i już może więcej się na niego nie rzucała :D Żeby Twoje czarne spodnie się tak nie obierały i żebyś już nie musiała ich czyścić taśmą :) I żebyś nie musiała suszyć włosów jak pies hahahahahahahahaahahahahah <3 Żeby Twoje skarpetki zawsze były jednego koloru, żebyś nie płakała przy 'kings of the world', bo to wcale nie jest smutna piosenka i żeby od Twojego nowego telefonu nie odpadła klapka, bo pani od wf Ci go nie przechowa, żeby nasza londynowa praca M&M'sów wypaliła i żebyśmy kiedyś zatańczyły z KrakówDanceMan przed galerią. No i najważniejsze, żebyśmy już nie musiały wytrzymywać bez siebie tak długo i tęsknić jak głupie :c
Na koniec jeszcze takie tradycyjne: zdrowia, szczęścia, miłości , uśmiechu, czekolady i spełnienia marzeń skarbie!




































Albo tu jeszcze macie urywki z naszych rozmów, haha, jezu :DDDD <3







kiedy to było :))))))))))))))

nasz odliczanie, cutie
hahahahahhahaahaha <3



nie dało się ściągnąć z aska, więc jakość jest jaka jest:*

Jutro się widzimy mordeczko, wreszcie! <3 lalala, nie mogę się już doczekać, low ju

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

▸ Dziękuję za każdy komentarz ▸
▸ Zostaw link do swojego bloga, na pewno zajrzę ▸

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.