wtorek, 28 października 2014
goodbye sixteen!
Wczoraj już tradycyjnie urodzinki spędziłam z Martynką :) Kto normalny robi uro w poniedziałek? haha. Ale nikt nie powiedział, że ja jestem normalna :) I przy okazji nienormalności, Janusz, pewnie tego nie przeczytasz ale jesteś największym zjebem na świecie;* Pamiętaj, dwie gumeczki! Baaaardzo miło spędziłam wieczór. Tyle śmiechu było mi trzeba, naprawdę. A omegle jak zawsze dało radę. Czasem można znaleźć normalne osoby. Pozdrowienia dla chłopców z Wawy i Kielc i dla Kamila z takim ślicznym uśmiechem ;)) Dzisiaj jestem totalnie nie do życia...Ciężko było wstać o 7 i wytrzymać na praktykach. Ale nie będę narzekać, bo było warto. Nie mam nawet siły, żeby napisać tu coś konkretnego. Chcę jedynie podziękować Martynie za cudownie spędzony czas i za cudowny prezent ♥♥♥♥ I dziękuję wszystkim za życzenia złożone w każdy możliwy sposób, DZIĘKUJĘ! Muszę chyba serio odpocząć trochę i wziąć się do życia, bo niedługo listopad, a co za tym idzie, koniec praktyk i kochana szkółcia </3
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
najlepszego ;)
OdpowiedzUsuńMoże wspólna obserwacja? Daj znać u mnie:
rilseee.blogspot.com
dziękuję :)))
Usuń