poniedziałek, 15 grudnia 2014

jedna chwila, tysiące myśli, miliony łez

Przez ostatnie dwa dni czułam jakby coś w moim życiu się zmieniło. Jakby jakiś kawałek mnie odpadł i rozbił się na miliony odłamków, a ja stałam pośród nich jak mała dziewczynka, która zgubiła się w supermarkecie i nie wiedziałam co robić. Nie umiałam ich zebrać, poskładać, posklejać w jedną całość. To nie był jakiś mało znaczący kawałek, to było moje serce. Jedna chwila zmieniła bardzo dużo i pozostawiła mnie z milionem myśli, których nie potrafiłam zrozumieć. Zadawałam sobie mnóstwo pytań, co się tak właściwie stało, co źle zrobiłam, dlaczego teraz, dlaczego ja, dlaczego my, dlaczego nie mogę cofnąć czasu, dlaczego nie może być jak dawniej?


Ale wiecie co, zamiast płakać trzeba wziąć klej i chociaż spróbować odbudować to co się zepsuło. Mama w końcu znalazła tą małą dziewczynkę z supermarketu. Tak samo było z moim sercem, element który odpadł, wrócił na swoje miejsce. Zawsze warto czekać. Trzeba wziąć się w garść i wierzyć, że wszystko się uda, mi się udało :)


kocham miś:( poradzimy sobie

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

▸ Dziękuję za każdy komentarz ▸
▸ Zostaw link do swojego bloga, na pewno zajrzę ▸

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.